69.SUMO - Koniec Świata

4 months ago
35

We wrzątku płonie deszcz krople zamieniają się w sople,
Skraplam swą epoke a stalaktyt chroni dusze,
Przedziurawiam ziemie od ognia rozdzielam wode,
Nurkuje coraz głębiej bo wiem gdzie zostawiłem rybke,

Jądro ziemi odbija słońce to wysoko na niebie,
Rozdaje cenne życie które straciło swoją cene,
Cela za jebaną celą tak wygląda blok za blokiem,
Nie kradnij kradniesz nie zabijaj Ty zabijesz,

Zabraniasz coś co dajesz kwestia jaką sumą szastasz,
Ma szarża jest przekupiona w tle odgłosy to Husaria,
Jestem zarówno alfą i omegą jak i gammą czy deltą,
Twe jądro matko ziemio jest ogniem lodem i wodą,>

Z zewnątrz piękną zielenią jesteś to Cię zadymią i osmolą,
Z ich chciwością lasy płoną ubieraj maske gazową,
Tlen mi zaoszczędzą jak oddychać kurwy przestaną,
Niech się dławią bo wiecznie pierwiastek kupować będą,

H2O płać kurwo jak chcesz pić wode czystą,
Bo nieźle ją zatrują a jej smak śmierć niosą,
Dla jednych oczyszczą drudzy wiecznie poczują słoną,
Potop był dinozaury płoną precz ze zwierzyną,

Dawać ere ludziom co kryjecie z technologią,
Wszystko chomikują tak by lepiej nam się żyło,
Wcale nie ulżyło yo żmijo sen wam tutaj ożywiło,
To mocne ogniwo przeżyło nawet coś czego nadużyło,

Yo jebana ośmiornico odcinam się mówie nara mackom,
Wszystko kontrolują a ja gardze waszą grą,
Niech Bogowie się budzą bo niezbyt fajnie jeśli zaśpią,
I niech mi tu nie pierdolą bo to ściema z wolną wolą,

I wypierdalać z ropą jej funkcje za niedługo znikną,
Transport jaką drogą wszystkie auta niebawem staną,
To ten carmagedon kręć kluczykiem i tak nie odpalą,
Inni za to polatają wpierdalam się z własną technologią,

Nadlatuje tajfun, zagazuje wam powietrze,
Zaburzasz symbioze, najpierw była noc, potem dzień za dniem,
To jeden z pierwszych algorytmów na życie wieczne,
Ja sobie słońce sam ustawie, barwy w tęcze,

Bierz kurtke zimno będzie, zapowiadam wam trzy noce,
Przypomnij sobie pacierz i owiń w ciepłe koce,
Hitler Stalin dla was to już będzie trwało wiecznie,
Zwierze nie ludzie, na ziemi jest czterech raperów Słonie,

Es do Ha, Ha do es, zróbcie hałas, mów mi Hades,
Penx, sknep, w chuju mam wszechświat, mów mi Feniks,
Umo Ou mua mua łoł mów mi NWO
Słoń bring da fucking noise to my brotha, call me Elephant,

Zamieniam wodę na czarną lub klarowną czystą,
Kajdany wszystkie prysną, yo nara cywilizacjo,
Słońce nie wiedziało, że jest noc i dzień,
Księżyc był wcześniej nów potem widziałem pełnie,

Zaparuje wode, spale ogień, mam własną symbioze,
Widzimy się w matrixie, bo ja włączam nową ziemię,
Dzieci indygo jest tylko dwóch a młodsi odemnie,
To już kryształowe dzieci staną się waszym nauczcielem,

Nara skurwiele, pozamiatam tą cywilizacje,
Przewieje wiatr, drzewo podrośnie a zmaleje,
Zinterpretuje interpretacje danych o sobie,
Nie wiem, nie znam się, mam tylko ksywe,

Tylko ja wiedziałem Shakira przywitajcie naszą mamę,
Traktowałem jak siostre, w nagrodę dostałem matke ziemię,
Venus Shakira i Rihanna, bless od Marii przenajświętszej,
Nie jestem Bogiem ani ojcem, Słoń też nie, wydało się,

Rozświetlam przestrzeń, czarne niebo się olśniło,
Zamieniam Słońce na nibiru planete, niektórych pomdliło,
Księżyc na X planete, naszą ziemię wyzwoliło,
Na przeciw żywiołom, odpieram atak tą samą bronią,

Z lepszą techniką, zombie niech wiecznie koną,
Jeszcze będą z nich ludzie, Hitler Stalin wieczne piekło,
Jezus Venus pokłon kobietom, Chrystus Horus Sun moon,
To algorytm przypisany typom, w pełni nów nul,

Chmury wyparują, morza stanom, zawirowanie oceanom,
Miotam wodą, Rihanna lodem, a Słoń ogniem,
Witam trzecią planete, każda inna tętni własnym życiem
Dla każdej inaczej wygląda droga mleczna i jej funkcjonowanie,

Nie potrafisz wcielić się w jej życie, by jej oczami spojrzeć,
Magma wrze, a ja na wieczność ją zamrożę,
Grożę wszechświatowym wybuchem, już nie widzę zagrożeń,
Trucizna żądło szerszeń zabierze Cię w krainę marzeń,

Cały aż puchniesz od użądleń kąsany hajsem dzień w dzień,
Wieczny zenit, noc to dzień a dzień to noc,
Sen nie istnieje a mózg czuwa wiecznie,
Na wieczność się obudzę, rządze włanym interfejsem,

Na niebie wskazującym palcem klikne podbijam z pulpitem,
Gdzie chce się teleportuje, jesteśmy pierwszym wymiarem,
Mamy technologiczną matke, osiem osiem cztery osiem,
Tylu raperów głosi prawde, rozsiani po całym globie,

Sniper NTM, Soundkail szczerze chuja wiem o rapie,
Mówie po polsku, angielski pierdole, tak jest trudniej,
Pozdrawiam każdą mordę która jara się rapem,
Będziemy żyć wiecznie, kocham muzykę, jej nigdy nie zostawie

Loading comments...