42.SUMO - Znieczulica

1 year ago
21

Wita znieczulica to ulica wypierdalaj stąd,
Zasadą jest prostą kierować się tu prawdą,
Jedni wciąż dilują drudzy kradną ziemia dziczą,
Nielegalni bo ścigani kryją się pod ulicą,

To podziemie ma swą armie nienawidzimy się z policją,
Bloki krzyczą i witają z nowoczesną komuną,
Prawo idzie w lewo jak dysponujesz gotówką,
Podwórka was zabiją powstają ze swoją armią,

To ten underground rap kodex postępowania,
Nie pasuje wypad nara to ta krótka piłka,
Jedni kiboluwa drudzy rasta trzeci rap nakurwia,
Czwarty deskorolka piąty graffiti uliczna sztuka,

Tu nie ma miejsca dla pedalstwa geje wypierdalać,
Uważaj na gówna patrz na kim warto polegać,
Nie próbuj podskakiwać bo każdego ktoś będzie karać,
Bóg nas chce pojednać a ulica chce nas skłócać,

Czas zweryfikować co jest dobre a co złe,
Podziemie kipi wkurwieniem krzyczy blok za blokiem,
Medialnie media bezczeszcze i zrównam z błotem,
Bazgrolisz małpo alfabetem lepiej nie marnuj kartek,

Bo tlen wyciąłeś i zrobiłeś betonową dżungle,
Ulica ma skrzela stale tutaj grubo płynie,
Jeden na detoxie drugi drugi tydzień chleje,
Trzeci joint za jointem czwarty by żyć kradnie,

Węże na powierzchnie aktywuje jedną piramide,
Reszte chowam w podziemie reprezentuje dzielnie,
Szykuje grubą bibe rap pop pojednanie,
Potestuje ziemie i osusze mokrą glebe,

Na Europy peryferiach wszyscy pozamykani w klatkach,
Czas się odizolować walka człowiek kontra małpa,
Ulica jest głucha politycy czeka egipska plaga,
Nas chroni betonowa dżungla patokalipsa,

Historia zakłamana i na chuj mi ta uczelnia,
Zfałszowana edukacja a życia uczy hiphop kultura,
Jak wasza cenzura vevo stale tempa propaganda,
Oddzielamy się od koryta reset piramidy Cheopsa,

Powstajemy z wszystkich wojen i rozbiorów Polski,
Bandamy na głowie w ręce zeszyt wersy i linijki,
Tu trzeba mądrości wy pseudointeligentni,
Robią te dolarki w korpo nawzajem przeruchani,

Pętla się zapętli żryj żyj tylko pieniędzmi,
Osiem godzin pięć sześć dni yo robotki,
Tu wkraczają inni jeszcze nikomu nieznani,
Z pozaziemskich cywilizacji oni wejdą w ludzi,

Ulica będzie głucha na polityczne cierpienie,
Demonologia dzieci ognia niosą przeżedzenie,
Kurwy uduszą się piachem a ja wbijam ze sfinksem,
Z czym go połączyłem i po co go budowałem,

Zamieniam swą rybke a sfinks jest psem,
Jedną dusze transportuje tak łącze wode,
Najbogatsze chuje mają przepierdolone,
Widze Afryke północ południe jakie różnice,

Zostawiam wam zdechłą rybe na ulicy nie popłynie,
Tak więc ją zamroziłem jak myślisz żyje czy nie żyje,
Może kiedyś ją roztopie jak zejdzie z Mount Everest,
Wprowadzam ere małpe jeden procent jak wasze pieniądze,

Gdzie charytatywne cele i pomocne dłonie,
Stale zbrojenie bombowo bombą pierdolne,
Pod krzyżem ryczenie zapowiadam wam właśnie,
Lepiej już zacznij różaniec bo nie jesteś w śnie

Loading comments...