36.SUMO & SŁOŃ - Dzieci Ognia

5 months ago
22

There's a war on between Heaven and Hell and you are on the front lines
Earth is the battlefied, human souls - the prize
Just the way it's always been ...

[Zwrotka 1]
Wytykani palcami jako ci niebezpieczni
Potomkowie wilków karmieni mlekiem wiedźmy
Jesteśmy gotowi, nadszedł czas
Nie czcze diabła skurwysynu, to on czci nas
Macica wszelkiego zła to wylęgarnia węży
Trędowaty pielgrzym niesie tom chorych wierszy
Szaleńcy, mordercy, życie w objęciach śmierci
Fanki noszą nas przy sercu jak raka piersi
W tym kraju pierwszy maybach należy do księdza
Tam gdzie naród jest ślepy rządzi umysłowa nędza
Napędza nas nienawiść, ludzie są żałośni
Spacerujemy po ogrodzie mięsożernych roślin
Na ołtarz z ludzkich kości, pada blask pochodni
Świat jest podły, nikt nie słucha twoich modlitw
Ślady zbrodni, znów zakrwawiony chodnik
Jesteśmy Dziećmi Ognia w rodzinie Demonologii
Jebać grzech pierworodny, przyjrzyj się faktom
Nie ma grzechu, miłości między ojcem a matką
To ja kazałem Ewie zerwać zakazane jabłko
Ma się ten urok (he he he), poszło gładko

[Refren]
Demonologia (co?), to Dzieci Ognia
Spalenizna, poparzenia czwartego stopnia
Demonologia, kolejna chora melodia
Tu gdzie jedni się wieszają, a inni skaczą z okna
Demonologia, ludobójstwo, zbrodnia
Nasza krew ma ten metaliczny posmak
Demonologia, rzeczywistość jest okropna
Tu hipokryzja jest jak religijny dogmat

[Zwrotka 2]
Ukrzyżowany ptak powiewa na chorągwi
Sznur zakrwawionych jelit ciągnie za sobą zombi
Holocaust i wąglik, te rzeczy stworzył człowiek
Sadystyczne porno z udziałem ciężarnych kobiet
Między diabłem, a Bogiem żyją ogłupieni ludzie
Strach, przemoc, kłamstwa, wojny i zepsucie
Niektórzy chcą stąd uciec, ale nie mają dokąd
Wymieszanie piekielnego ognia z poświęconą wodą
Modlitwy nie pomogą, jeśli Bóg cię nie słucha
Jedyny pewnik dotyczący życia to kostucha
Zanim wyzioniesz ducha i nadejdzie smutny koniec
Wyprujesz sobie flaki, żeby żyć na poziomie
Zimnie dłonie beznadziei w śmiertelnym uścisku
Oplatają grdyki wszystkich sprzedajnych ministrów
Pedofil biskup całuje złoty krzyż
Biały gołąb pikuje w dół zamiast lecieć wzwyż
Jak chcesz to krzycz, ludzka psychika jest krucha
Nie bierz przedmałżeńskich nauk od typa, który nie rucha
Słuchaj zawsze tego co podpowie serce
Nie daj sobą manipulować nigdy więcej

[Refren]
Demonologia (co?), to Dzieci Ognia
Spalenizna, poparzenia czwartego stopnia
Demonologia, kolejna chora melodia
Tu gdzie jedni się wieszają, a inni skaczą z okna
Demonologia, ludobójstwo, zbrodnia
Nasza krew ma ten metaliczny posmak
Demonologia, rzeczywistość jest okropna
Tu hipokryzja jest jak religijny dogmat

[Zwrotka 3]
Nie masz czasem wrażenia, że Bóg to hipokryta
Ludzie umierają z głodu, jak księża żrą do syta
Zimne ściany psychiatryka, daty na grobowych płytach
Jest tak mało odpowiedzi na tak wiele pytań
Świńska grypa, aids, choroba wściekłych krów
Zwłoki prostytutki, smród, przydrożny rów
Z jej ust matka natura robi wylęgarnie much
Nikt zbytnio się nie przejął, że zaginął o niej słuch
Dosłowne branie słów, które mówi Biblia
Jest tak głupie jak jedzenie z podłogi w miejskich kiblach
I może igram z ogniem, lecz to do mnie nie trafia
Watykan jak mafia zbiera hajs od parafian
Nie macie prawa mówić nam czego robić nie wolno
Mam w chuju czy to muzułmanin, katolik czy mormon
Między pokojem, a wojną jest bardzo cienka nić
Jedni mają baldachimy, a inni więzienną prycz
Oto miejska dzicz, najlepsza z uczelni
Każdy z nas niesie swój krzyż i własną koronę z cierni
To ci niewierni, świat bezgranicznej czerni
Liberate tute me ex inferis

Kościół niszczy wiarę
Media niszczą informacje
Politycy niszczą wolność
Szkoły niszczą wiedzę
Sądy niszczą sprawiedliwość
Lekarze niszczą zdrowie

[Refren]
Demonologia (co?), to Dzieci Ognia
Spalenizna, poparzenia czwartego stopnia
Demonologia, kolejna chora melodia
Tu gdzie jedni się wieszają, a inni skaczą z okna
Demonologia, ludobójstwo, zbrodnia
Nasza krew ma ten metaliczny posmak
Demonologia, rzeczywistość jest okropna
Tu hipokryzja jest jak religijny dogmat

Demonologia to dzieci ognia,
Spalenizna żar tryska to Etna wybucha,
Psychika coraz bardziej zdarta zgadnij czyja wina,
Watykan to jebana mafia połowa to ich ziemia,

Do kolan jak nie wyżej sięga niewinna krew przelana,
Za wasze zasłanianie się Chrystusem mówie nara,
Na chuj Ci pomnika jak bezdomni śpią na ulicach,
Kolejna składka hajs się zgadza witam węża,

Nie uciekaj klecho no bo kurwa nie masz dokąd,
Zamiast koła mam prostokąt który ściśnie wasz nierząd,
Nie unosze rąk do modlitw ja pod bity się modle,
A Ty matole dość zabaw z dziećmi no nie wierze,

Bierzesz na przysięge żeby kurwa służyć Bogu,
Więc co nauczał Jezus i po chuj Ci kurwo kościół,
Dwie wojny światowe bo hajs sam się nie ogarnął,
Stale zabawy zasłaniane wiarą przywitaj mój kocioł,

Dorzucam do ognia niech skurwysyny płoną,
Władam windą zapraszam w podróż ognistą,
Tam was już nauczą jak ruszać korą mózgową,
Ale już za późno wita raj z zamkniętą bramą,

W prace włóż serce jakakolwiek skromna będzie,
Przykre zapomniałeś że służysz kurwo przed Bogiem,
Jan Paweł II pielgrzymka za pielgrzymką,
Od serca dla serca pokój naszym rodakom,

Byłem znaki wszędzie pozdro typom z AA,
Koleżanka tatuaż krzyż tam gdzie Rihanna,
Przyszłość na mój koszt już nie istnieje,
Złość proś o litość kto traci kto zyskuje,

Słoń ojciec ojców Wielki Chtulu mów mi Dagon,
Szykuje się wielka biba że znów zaliczam zgon,
Także samogon wytrzeźwie od nadmiaru alko,
Hardhorrorpop ryje banie tak Cie pochłone,

Niech pomyśle wciąż nie myśle zamyśliłem sie,
Odznaka mówie nie policjantom tego nie daruje,
Padaka za ziele karma wraca ktoś tu odpokutuje,
Za wiele strzelaniny ja depresuje depresje,

Spowiadam się przed Bogiem tak to jest system,
Chyba mnie propsuje chociaż stale kurwa cierpie,
W życiu nie ma nic za darmo nie darmo się męcze,
Przez waszą błazenade ja pierdole waszą religie,

Dziele rym na trzy części Rihanna igrek Marcin,
Nie zlicze kurwa godzin zegary wykurwiam do odcinki,
Pierdole czas się nie pierdol serwuje modlitewnik,
W okół czasowniki wstawać zarabiać produkować,

Lucyferować i brać za Boga hajs się zgadza,
Nie zgadzam się wybacz nie wybaczać gdzie kurwo granica,
Tam gdzie biedni bogaci wykupieni szósta planeta,
Myślą nietykalni wspaniali sami się by tu posrali kurwa

Demonologia, to dzieci ognia,
Spalenizna poparzenia czwartego stopnia,
Termometr tego nie wytrzyma węgiel zamiast ciała,
Siedemdziesiąt procent człowieka to woda,

Trzy sześć kreska sześć zmienna twa temperatura,
Para wodna się skrapla stała ziemska pętla,
Huragan Katrina przy tym lekko coś powiewa,
To tornado świata diabelska zamieć ognia,

Współrzędne środek środka w nim całkowita cisza,
Nie wychylaj łepa bo to gówno głowy urywa,
Zgliszcza pozostałością twego tempego miasta,
Cegła rozrzażona budulcem tego ziemia,

Powietrze gęstnieje płuca świata zalała woda,
Ogniem mocno wieje wulkan tryska żarem,
Widnokręgiem styknie z niebem ziemia zwana piekłem,
Widmo otoczone kręgiem czaszek spłynie na Ciebie,

Stale pośrodkuje zerem a podsumowaniem jeden,

Loading comments...