Cartagena del Chiara-miasteczko u stóp Amazonki, omijane przez turystów⏐ KOLUMBIA🇨🇴 w 2023

1 year ago
42

Udaję się do miasteczka nad amazońską rzeką, gdzie na dzień dobry próbuje chichy z owocu”wilhelmki wytwornej”. Szczerze powiedziawszy wolę niemiecką nazwę ponieważ jest bardziej ludzka i łatwiejszy do zapamiętania. Po niem. ten owoc nazywa się tak jak smakuje czyli: „brzoskwiniowa palma”.

W Cartagenie del Chiara spędzam parę dni, próbuje uderzyć na pobliską lagunę. Pływam po rzece Río Caguan, obserwuje rozładunek w portach, włóczę się po pobliskich miejscowościach. Miasto przypomina czasy gorączki złota z dzikiego zachodu. Wokół kowboje, rancherzy, hazard, kasyna, zakłady, walki kogutów. Na rzece trwa non-stop rozładunek i parkują statki przypominające koparki do złota. W rzece żyją ogromne ryby wielkości tuńczyka, widziałam je potem na targu we Florencji i miałam okazję skosztować w Cartagenie del Chiara.Z znalezieniem przybytku tym razem nie miałam problemów. Hotel znajdował się zaledwie 100 m od przystanku.Miejscowość była mała, spokojna, a ludzie przesympatyczni.

Przeprawy na rzece są bardzo kontrolowane przez wojsko, żołnierze trzepią każde auto udające się specjalnym promem na drugi brzeg rzeki. Uzbrojeni po zęby często patrolują całą miejscowość.Cartagenie del Chiara jest odradzana turystom, o czym przeczytałam dopiero po wizycie. W rejonie panowały kiedyś paramilitarne oddziały FARC. Pomimo, że nie udało mi się dotrzeć nad lagunę, to bardzo dobrze wspominam swój pobyt w tym mieście. Nosiłam się z zamiarem uderzenia do miejscowości położonych kilkadziesiąt km za Cartagena del Chiara, ale się nie zdecydowałam.

Chicha z ”Wilhelmki wytwornej” kosztowała 3000 COP=2,78 zł
Prom na drugą stronę rzeki kosztował 2000 COP=1,89 zł

CARTAGENA DEL CHIARA📍
.
.
.
#cartagenadelchiara #kolumbia #caqueta #travel #travelblogger #nature #kowboj #river #rzeka

Loading comments...