Instalacja Windows 10 w Linux Mint

4 months ago
1

Instalacja przebiegła bez większych problemów, obraz iso pobrałem z witryny Microsoft. Ustawienia maszyny wirtualnej QEMU - RAM 8 GB, 4 rdzenie CPU i wymagane przez program aż 128 GB miejsca na dysku.

Do testu wykorzystałem starszego laptopa HP Pavilion g6, którego używam do codziennej pracy z systemem Linux Mint.

Podczas instalacji Windows próbował na siłę wcisnąć różnego rodzaju płatne usługi, które jak się okazało bezskutecznie wyłączyłem, ponieważ i tak się uruchomiły podczas startu systemu i zostałem zbombardowany na dzień dobry spamem reklamowym.

Dla przeciętnego użytkownika jakiegokolwiek Linuksa jest to szok i masakra.

Cały ten scam z ofertami Microsoftu i nie tylko, udało się wyłączyć w ustawieniach i można było w miarę normalnie korzystać z systemu. Instalowałem w ten sposób różne dystrybucje Linuksa, ale żadna z nich, nawet te z najbardziej wymagającymi środowiskami graficznymi, nie obciążały tak bardzo zasobów komputera. Działały płynnie bez zarzutu. Nie wiem co takiego zrobił Microsoft, że ich system jest tak ciężki, i w zasadzie bezużyteczny dla starszego sprzętu.

Kolejnym etapem to aktualizacje Windowsa, nie ma możliwości wyłączenia niektórych z nich, a użytkownik nawet nie ma pojęcia co będzie instalował na swoim komputerze.

Co gorsze, to aplikacje, które udało się wyłączyć, nadal działały w tle, restart systemu przywraca na nowo ustawienia i chociaż nic nie pobierałem z sieci, to Windows wysyłał jakieś próbki pakietów

Na koniec skwituję tak: OMG dziękuję ci za Linuksa.
Jak mam płacić za to coś i na własne życzenie ładować na dysk tony reklamowego spamu czy ciągle być na podsłuchu, to serdecznie dziękuję za taki biznes, zapewne znajdzie się dużo fanów tego systemu, ale ja nie chcę go nawet jakby mi dopłacali. Pozdro.

Loading comments...