1b - Kradzież 😁 - tekst Ewa Lipka, śpiew i muzyka SI/AL 🎵 - 18.12.2024

2 months ago
7

Wygenerowane przez "Suno"
https://suno.com

ten tekst ułożyłam 12.06.2015

oryginał
opublikowałam na Facebooku w mojej grupie "TARANTULLA i jej WIERSZE"
https://www.facebook.com/groups/467668826721123/posts/497666950387977/

Każdy od samego rana
od sprzątaczki po kapłana
myśli jak tu coś
przy-kombinować
aby nie trza było
za dużo pracować...

Sprzątaczka wyniesie z pracy
papier toaletowy,
czy może jakiś płyn do spryskiwaczy...

Czy ktoś mi coś powie???
To moje zdrowie...
Przecież każdy kradnie...
Nawet sekretarka ładnie
umie pisać swoje
prywatne prace...
przecież to jest
tylko tusz i papier na ce...

Na cele prywatne nikt nie zważa...
przecież to nikogo nieobraża...
Budowlaniec wyniesie z pracy
może cement, może jacy...
mi nikt nie powie żem wyniósł...
za pazuchą jakiś pieniądz???

Kucharka wynosi z pracy...
kilka obiadków, ale bez tacy...
za obiadki trzeba zbyt dużo płacić,
więc co mi szkodzi...
któż będzie mi kadzić???

Ksiądz kadzidłem zadymi
i rozgrzeszy mnie jak dam daniny...
Księdzu też nieuchodzi spod ręki...
jak nasze ludzkie męki...
musimy ciężko pracować...
aby nie miało to nas
dużo kosztować...
i pieniędzy i daniny...
abyśmy wspólnymi siły...
doszli do NIEBIESKICH BRAM...
Czy ja tam będę sam???

Wszyscy żeśmy...
wszyscy kradniemy...
Czyż nie czekamy nowej ery???
Politycy też kradną...
wiec ja bezwładną...
ręką...
biorę i brać nieprzestanę...
przecież to nie za darmo...
Czyż wszyscy
wspólnie niekradną ???

Kradnie babka, kradnie dziadek...
kradnie boss ile tu zagadek...???

Lizing dla bossów wymyślili...
aby mnie pracownika powalili...
Księgowa skrupulatnie liczy...
bo bossa się to tyczy...
co by nie musiał płacić podatków...
i państwo Polskie
miało więcej kwiatków...
do posadzenia na ludzkim grobie...
bo biedny sznur tylko sobie...
może założyć na szyję swoją...
aby tylko ziemia były jego ostoją...

Czy to ktoś dostrzega,
że "KRADNIE" to mój KOLEGA ???
że "KRADNIE" to mój PRZYJACIEL ???
Kapłan to mój - wybawi-ciel...???

Wybawi on mnie
z grzechu kradzieży...
wysłucha, rozgrzeszy
mantrą pacierzy...

A co tam mam się przejmować,
przecież do piekła
niepójdę się gotować...
Wyznam swoje grzechy
przed kapłanem...
i będę mieć dalsze życie
zapewnione, udane...

Kradnąc kraść będę...
czy to w jakiejś księdze...
jest może zapisane...???
przecież tylko jedno
mam życie dane...

Czy to ktoś dostrzega,
że "KRADNIE" to mój KOLEGA ???
że "KRADNIE" to mój PRZYJACIEL ???
Kapłan to mój - wybawi-ciel...???

Pozdrawiam
Kradnąca Tarantulla
Ewa Lipka
bez kradzieży niebędę miała
wychodka...

Loading comments...