Czarny protest przegrywa w Sejmie i na ulicy!

4 months ago
5

Czarny strajk, czyli grupa osób działająca na rzecz prawa do zabijania dzieci, ponownie groził masowymi demonstracjami w całym kraju. Ale szumne zapowiedzi nie znajdują oddźwięku w polskim społeczeństwie. Ostatnie manifestacje w Poznaniu (30 osób) i Warszawie (ok 100 osób) zakończyły się frekwencyjnymi klapami i trwały raptem kilka kwadransów. Tradycyjnie zgromadzenia miłośników zabijania były głośne i wulgarne. Na uwagę zasługuje fakt zwyzywania matki i dziecka przez uczestników demonstracji w Poznaniu tylko dlatego, że nieśli flagę prolife z napisem "Ratuj życie".

Po wczorajszym dniu jedno jest pewne: nie ma w Polsce dużego elektoratu na aborcję. Przeciwnicy życia mogą bluzgać, mobilizować się w Internecie, straszyć polityków w mediach, jednak nie są przez Polaków traktowani poważnie.

Fundacja Życie i Rodzina nieustannie pojawia się na ulicach, organizując kampanie, by pokazać prawdę o aborcji. Byliśmy także w Poznaniu i Warszawie, by uczestników czarnych strajków skonfrontować z widokiem ich ofiar. Na własne oczy widzieliśmy nędzę aborcyjnych spędów AD 2024. Zobacz naszą relację spod Sejmu i z Poznania!

Warto dodać, ze aborterzy zbierają obecnie podpisy pod inicjatywą europejską mającą narzucić aborcję w całej Unii Europejskiej. Po 3 miesiącach zbiórki w Polsce podpisało się pod nią jedynie 46 tyś osób, choć można zbierać i na papierze, i przez formularz w Internecie, więc zbiórka jest wyjątkowo łatwa technicznie.

Podczas 3 miesięcy pod ustawami antyaborcyjnymi (trudniejszymi do zbierania, bo tylko na formularzach papierowych) zawsze podpisuje się kilkaset tysięcy polskich obywateli. Polska żąda ochrony życia, a nie zabijania dzieci.

Loading comments...