W.O.R.M.S. 8: Heaven and Hell (Odcinek 1)

Ja witać.
Ja dawać Wasza pierwszy odcinek ósmego sezonu W.O.R.M.S. o podtytuł Heaven and Hell.
Dobra, kurwa, nie dam rady zrobić całego opisu w stylu plemienia Zadupków. Czekaliście niemal trzy miesiące od ogłoszenia w postaci prologu i oto jest - początek końca wielkiej, rozpoczętej w "Jednostce Specjalnej" i pierwszym rozdziale Worms Feminist opowieści o walce z własnym przeznaczeniem. Emocje, pot, łzy, flaki i życie ciężkie jak black metal - to wszystko znajdziecie w Heaven and Hell. Chyba...
PS. Dziś tego nie zauważycie, ale zdecydowałem się odejść od intra na samym początku odcinka. Może wydawać się to dziwne, jednak to wina mojego niezbyt dobrego rozplanowania serii - miałem nadzieję, że znajdę jakiś mroczny ambient do wrzucenia przed czołówką z "Heaven and Hell" Sabbathów. A tu zonk, nic takiego kurwa nie ma. Więc pomyślałem "No to chuj, jedziemy z intrem a'la Worms Tales". O tym jednak przekonacie się za tydzień. ;)

Muzyka i inne:
- Overkill - Head On
- Behemoth - Ora Pro Nobis Lucifer
- Anthrax - Keep It in the Family
- HammerFall - Lore of the Arcane
- HammerFall - Trailblazers
- Motorhead - Born to Raise Hell
- Vader - The Army-Geddon
- OST Devil May Cry V

Spokojnie, to pierwszy i jedyny numer Behemotha, jaki pojawi się w moich filmach. Dlatego, iż osobiście sam nie przepadam za tym zespołem, a ich liderem, sir Adamem "Dzbanem" Darskim wręcz gardzę. Wstyd mi, że taki idiota jak on jest moim imiennikiem.