0:00 / 0:00

15 seconds

15 seconds

BKP: Mons. Graubner i synodalna LGBTQ droga w Pradze

1 year ago
151

Możesz obejrzeć to wideo tutaj: https://christs-shepherd.wistia.com/medias/3y4madxmcq
https://cos.tv/videos/play/42818445503403008
https://ugetube.com/watch/trCCtNfn8KAuBFN
https://www.bitchute.com/video/aOvCTTG4CLUy/

https://vkpatriarhat.org/pl/?p=20363
https://bcp-video.org/pl/graubner-2/

Zapisz się do naszego newsletter https://bit.ly/3PJRfYs

Abp Jan Graubner w homilii z okazji otwarcia Europejskiego Synodalnego Spotkania 5 lutego 2023 r. wygłosił wzorcowe kazanie. Mówił o potrzebie zmiany myślenia, o relacji z Chrystusem ukrzyżowanym, i o tym, że nie wystarczy słuchać ludzi, ale ważne jest usłyszeć głos Boga. Podał też inne prawdziwie stwierdzenia, nawet z cytatami z Pisma Świętego. Jan Graubner mówił jak prawdziwy prorok. Z jego wypowiedziami musi zgodzić się każdy szczery chrześcijanin. Pseudopapież Bergoglio także wygłasza wzorcowe kazania. Nie boi się dotykać drażliwych kwestii, o których inni kaznodzieje wolą milczeć. Na przykład mówi o uprzejmych demonach, które są z ludźmi w ich domach, a oni nie zdają sobie z tego sprawy. Bergoglio również porywająco mówi o najbardziej osobistej relacji z Jezusem Chrystusem. Zadaje pytania tak, jakby jego ustami pytał swoich słuchaczy sam Jezus: „Czy mnie kochasz?”. To pytanie Jezus zadał nad jeziorem Genezaret Piotrowi.
Graubner przemówił bezpośrednio ze spotkania i dla radia. Jego tajemniczych słów nie zrozumie jednak nikt, kto nie zna programu Bergoglia połączonego z bezkompromisowym żądaniem powitania LGBTQ osób w Kościele. Graubner powiedział: „To, co wydaje mi się ważne… to być otwartym na tych z zewnątrz, ale też dobrze postrzegać naszą wspólnotę, której nie wolno nam zamknąć, ale wszyscy musimy tworzyć tę wspólnotę, abyśmy nie postawili na marginesie kogoś z tych, którzy jeszcze tam nie byli, podczas gdy chcemy innych z marginesu w jakiś sposób zaprosić do środka. Myślę, że to dążenie do prawdziwej równowagi i wielkoduszności jest ważne”.
Kto rozszyfruje znaczenie tych słów? Kluczem jest uświadomienie sobie związku między pseudopapieżem Bergoglio a Graubnerem. Oba mają tego samego ducha, to samo myślenie, wspólny program i wspólną drogę (syn hodos). 24 stycznia 2023 r. w wywiadzie udzielonym światowym mediom Bergoglio wezwał biskupów katolickich do powitania osób LGBTQ w Kościele… O tych biskupach, którzy nie chcą ich powitać, Franciszek powiedział: „Ci biskupi muszą przejść przez proces konwersji”. Jego rezultatem jest to, że oni będą witającymi nieskruszone osóby LGBTQ w Kościele.
Franciszek Bergoglio również wypowiedział się w mediach a także powtórzył na konferencji prasowej po powrocie z Afryki 5.02.2023 stwierdzenie: „Kryminalizacja homoseksualizmu to problem, którego nie wolno tolerować”. Bergoglio tym de facto mówi, że nie wolno tolerować praw Bożych i przykazań, które są podstawą sprawiedliwych państwowych praw. Jednocześnie tym również broni przestępczą pedofilie i inne przestępstwa związane z homoseksualizmem. Przeciwko kryminalizacji niewinnych ludzi, piętnowanych jako homofoby, Bergoglio nigdy się nie wypowiedział.
Franciszek też powiedział: „To prawda , że niektórzy (tj. homoseksualiści) znajdują się w takim stanie z powodu różnych niepożądanych sytuacji”. Przestępstwo homoseksualisty, który zgwałci lub uwiedzie niewinnego młodzieńca czy nawet nieletniego chłopca, czyli popełnia przestępstwo pedofilii, Bergoglio nazywa tylko niepożądanymi sytuacjami. Chłopiec wtedy, jak mówi Bergoglio, „wchodzi w ten stan”. Innymi słowy – staje się homoseksualistą. Bergoglio ale twierdzi, że tych tzw. niepożądanych sytuacji, czyli poważnych przestępstw pedofilii i gwałtu czy okłamanie młodych ludzi homoseksualną propagandą, rzekomo nie wolno kryminalizować, to jest niesprawiedliwe. W rzeczywistości skrajnie niesprawiedliwe jest pozostawić młodzież na pastwę kłamstw genderowej ideologii i nie chronić młodych ludzi sprawiedliwym ustawodawstwem. To sprawiedliwe ustawodawstwo ale Bergoglio obłudnie i manipulacyjnie potępia jako kryminalizację homoseksualizmu, której nie wolno tolerować.
Zwykły katolik, śledzący bieżące wydarzenia w Kościele, po wysłuchaniu proroczego kazania Graubnera zdumiewająco pyta: Czy w Kościele już zostało rozwiązane przestępstwo publicznego bałwochwalstwa z Pachamamą? Dlaczego tego problemu biskupi w ogóle nie poruszają? W końcu intronizacja demona wywołała wielkie oburzenie i sprowadziła przekleństwo! My, katolicka opinia publiczna, wciąż czekamy, aż ten wielki grzech i obrzydliwość zostaną w przejrzysty sposób ujawnione, a Franciszek uczyni publiczną i prawdziwą pokutę oraz przeprosi za wszystko oburzenie, które popełnił. W końcu tym z pozycji władzy papieskiej de facto zniósł pierwsze przykazanie Dekalogu! Relacja między Bogiem a Kościołem, któremu teraz on nielegalnie przewodzi, zostaje zerwana. On dopuścił się przestępstwa niepodlegającego przedawnieniu! Kiedy jednak słyszymy od arcybiskupa Graubnera same frazesy o nawróceniu i słuchaniu, widzimy, że celowo ucieka od sedna. Ponadto przestępstwo bałwochwalstwa powtórzyło się w Kanadzie. Tam, pod przewodnictwem pogańskiego czarodzieja, który gwizdał na kości dzikiego indyka, Franciszek pozwolił się poświęcić szatanowi i demonom. Coś takiego nie ma odpowiednika w historii Kościoła! Światowa opinia publiczna jest tym oburzona, a skruchy znowu nigdzie nie widzimy. Czy to ma być precedens do naśladowania, abyśmy również poświęcili się szatanowi i jego demonom? Naprawienie tej do nieba wołającej zbrodni kontynentalne spotkanie w Pradze nie rozwiązuje! Chociaż Graubner mówi o pokucie, a nawet o relacji z Ukrzyżowanym, to tego podważenia podstaw wiary i zbawienia w ogóle nie uważa za grzech ani błąd. Co więc Graubner rozumie pod pojęciem „pokuta”? A co rozumie pod pojęciem „relacja z ukrzyżowanym Chrystusem”? Przecież swoim milczeniem o tych zbrodniach pluje w twarz Ukrzyżowanemu! To są szokujące fakty, z którymi katolik nie może sobie poradzić.
To Zgromadzenie Kontynentalne nawet nie myśli o tym, aby przedstawić Franciszkowi żądanie publicznej pokuty za wszystko, co popełnił. Były nuncjusz w USA C. M. Viganò zażądał rezygnacji Franciszka za tuszowanie poważnych przestępstw wykorzystywania seminarzystów przez kardynała McCarricka. Franciszek ale jego wymóg cynicznie wyśmiał. Podobnego ducha antypokuty i tę samą gruboskórność ma Jan Graubner. Bergoglio nie pokutował za całowanie stóp transseksualisty. Czyniąc to, de facto zatwierdził transseksualizm z przestępczym przeoperowaniem płci. Bergoglio nie pokutował nawet za fałszywą i zbrodniczą agitację na rzecz eksperymentalnych mRNA szczepień. Dziś to przynosi tragiczne owoce. Również Jan Graubner w tym samym duchu propagował te zbrodnie, związane ze szczepieniami, dla Czech.
Wszystko to są otwarte, śmiertelne rany w Ciele Kościoła, a ci, którzy zgromadzili się w Pradze, powinni przede wszystkim starać się rozwiązać te bolesne problemy. Zamiast tego mantrują wzniosłe frazy o słuchaniu, o przyjmowaniu tych, którzy byli na zewnątrz... Krwawiące Mistyczne Ciało Chrystusa ich nie interesuje. Notorycznie odrzucają prawdę i pokutę.
Rozszyfrowaniem programu tzw. Drogi synodalnej jest sam jej założyciel i promotor Bergoglio. On już od dziesięciu lat, z pozycji uzurpowanej sobie najwyższej władzy w Kościele, intensywnie propaguje homoseksualizm, transseksualizm, a teraz nawet Q orientację, które są perwersjami najwyższego stopnia. Łamie Boże prawa i popełnia zbrodnie przeciw Bogu i Kościołowi, za co sprowadził na siebie wielokrotne przekleństwo, Bożą anatemę. Ten swój program Franciszek wcielił w Drogę synodalną. Dopiero teraz, po jego wypowiedzi w mediach 24 stycznia 2023 r., wiemy, że ona jest nierozerwalnie związana z kościelną legalizacją LGBTQ. Poza nim nikt do tej pory nigdzie tego otwarcie nie ujawnił. W ten sposób również wychodzą na światło dzienne tajemnicze sformułowania Graubnera o przyjmowaniu tych, którzy byli na zewnątrz.
Cytat Graubnera z Radia Proglas: „Zmienia się środowisko, w którym żyjemy, dlatego muszą się zmienić i niektóre nasze sposoby, a myślę, że mamy tutaj dość dużo długów i widzę to jako dość konkretnie wyzwanie również dla naszego środowiska ”.
Każdy, kto już wie, jaki jest program pseudopapieża Bergoglio, czyli promowanie LGBTQ i bałwochwalstwa, a tym samym sprowadzenie przekleństwa, zrozumie, dlaczego Czechy mają tak duże długi. W bałwochwalstwie i promowaniu LGBTQ, czescy biskupi, poza Graubnerem, jeszcze nie przeszli przez bergogliańską konwersję. Ona ich ale czeka, aby Kościół katolicki mógł zostać przekształcony w satanistyczny anty-kościół New Age. Bergoglio dąży do tego celu poprzez swój Synod o synodalności. Graubner intensywnie mu pomaga. Dlatego ściąga na siebie Boże przekleństwo i dlatego też każdy szczery chrześcijanin w Czechach musi wiedzieć, kim naprawdę jest Graubner, aby już nie dać się zwieść jego religijnymi frazesami.
Po wyjaśnieniu obecnej sytuacji w Kościele i pokazaniu, jaka jest istota Synodu o synodalności, jak to ujawnił pseudopapież Franciszek, prześwituje prawdziwe znaczenie tajemniczo zaszyfrowanej wypowiedzi Graubnera, która zaczyna się od słów: „To, co wydaje mi się ważne…”. Wszyscy spodziewaliby się, że powie, aby Bergoglio i przywódcy kościelni czynili publiczną pokutę za bałwochwalstwo z Pachamamą, a także za poświęcenie się demonom w Kanadzie, oraz za legalizację LGBTQ związaną z Drogą synodalną i żądaniem konwersji biskupów. Czy może być coś ważniejszego niż to? Graubner ale wręcz przeciwnie za ważne uważa dokładnie to, co promuje Bergoglio. W przeciwieństwie do niego jeszcze nie mówi tego otwarcie, a tylko zaszyfrowanie : „być otwartym na tych z zewnątrz”, czyli na nieskruszone LGBTQ osoby. Celem jest wprowadzenie do Kościoła jako normy nieskruszoności i niemoralności.
Graubner kontynuuje: „…nasza wspólnota, której nie wolno zamykać, ale wszyscy musimy tworzyć tę wspólnotę …”
My, chrześcijanie, według Graubnera, rzekomo nie możemy być zamknięci na nieczyste duchy i nieskruszoność, co niesie ze sobą styl życia LGBTQ. Rzekomo, wszyscy musimy wspólnie tworzyć tę społeczność, czyli mieć jedność ducha i stylu życia z osobami LGBTQ. To jest ale samobójstwo i bunt przeciwko Bogu i Jego przykazaniom!
Graubner: „…abyśmy nie postawili na marginesie kogoś z tych, którzy jeszcze tam nie byli, podczas gdy chcemy innych z marginesu w jakiś sposób zaprosić do wewnątrz.”.
Kogo Graubner boi się postawić na margines z tych, którzy jeszcze tam nie byli, podczas gdy chce innych z marginesu w jakiś sposób zaprosić do wewnątrz? Według programu Bergoglia chce sprowadzić do wewnątrz osoby LGBTQ, notorycznie odrzucające pokutę. A to może spowodować, że ci katolicy, którzy byli wewnątrz, zaczną uciekać na margines, gdzie jeszcze nie byli. Dlatego trzeba znaleźć sposób, jak zmienić myślenie katolików, aby nie uciekli i aby udało się stworzyć tzw. wspólnotę nieskruszonych osób LGBTQ z ostatnimi katolikami. Oznacza to, że nie tylko biskupi będą musieli przejść przez konwersję, ale także każdy kapłan, każdy zakonnik i zakonnica oraz każdy wierzący. To znaczy, jak niedawno wspomniał kard. Kasper, to jest plan wielkiej transformacji Kościoła. Wolał nie mówić tego głośno, ale i tak widać, dokąd zmierza ta transformacja. Jest to transformacja w antykościół New Age. Ona masowo pociągnie dusze ku zagładzie! Dążenie do tej transformacji, która zaczyna się od legalizacji LGBTQ, Graubner nazywa dążeniem do prawdziwej równowagi i wielkoduszności i dodaje, że uważa to za ważne. Innymi słowy, osoby LGBTQ wielkodusznie przyjęte do Kościoła wkrótce swoją liczbą osiągną równowagę, co zakończy się wchłonięciem katolików nieczystymi duchami, z którymi osoby LGBTQ nie zamierzają się rozstać.
Bergoglio i Graubner otworzyli się także na ducha kłamstwa i śmierci oraz na duchy nieczyste. Ci przez nich oboje wykonują pseudomisję, żeby zarazić Kościół duchami LGBTQ.
Na zakończenie kazania wygłoszonego 5 lutego 2023 r. w Liturgii dla uczestników zgromadzenia kontynentalnego Synodu o synodalności Graubner powiedział: „Znajdźcie odwagę, by wyjść ze swojej ciemności i podjąć nową decyzję iść za Chrystusem ukrzyżowanym, uwolnić się i wyjść z więzienia swojego „ja”, przenieść akcent myślenia ze swojego „ja” na Boże „ty”.
Arcybiskup Graubner, który pod pozorem Drogi synodalnej promuje LGBTQ w jedności z arcyheretykiem Bergoglio, znajduje się w wielkiej ciemności. Być może właśnie to zdemaskowanie jego przestępczej drogi będzie dla niego ostatnią szansą na wydostanie się z tej ciemności. Jeśli chce zbawić swoją duszę, musi znaleźć w sobie odwagę, a także pokorę, by podjąć konkretne kroki, a mianowicie:
1) nazwać legalizację LGBTQ buntem przeciwko Bogu i Jego prawom;
2) nazwać bałwochwalstwo Franciszka z Pachamamą bałwochwalstwem, a jego poświęceniem się demonom w Kanadzie apostazją;
3) przeprosić czeski Kościół i naród za pogorszenie i tragiczne konsekwencje, spowodowane jego zbrodniczą promocją niebezpiecznej eksperymentalnej mRNA szczepionki;
4) opuścić urząd kościelny, nie czekać do ukończenia 75 lat i ze skruchą odejść na emeryturę.

BKP – głos wołającego na pustyni

8. 02. 2023

0 Comments

  • 0/2000