BKP: Reakcja na wywiad kardynała Burke o tym, jak nie sprzeciwiać się, ale miłować Franciszka

1 year ago
1.52K

Możesz obejrzeć to wideo tutaj: https://gottes-gnade.wistia.com/medias/6t9uy4mf5w
https://ugetube.com/watch/5PxjjtiNSrX59TV
https://cos.tv/videos/play/44039695000966144
https://www.bitchute.com/video/FLoQgrjarXkC/

https://vkpatriarhat.org/pl/?p=20481
https://bcp-video.org/pl/kardynal-burke/

Zapisz się do newslettera BKP https://bit.ly/3PJRfYs

16 marca 2023 r. amerykański kardynał Raymond Burke udzielił wywiadu w EWTN. Na początku wyraźił pewną prawdę o obecnej sytuacji w Kościele, którą dostrzega każdy szczery katolik. Problem polega ale na tym, że za wyrażoną prawdą podążała duchowa śmiertelna trucizna.
Co kardynał powiedział w wywiadzie na wstępie?
„Po prostu trzeba wyraźnie powiedzieć, że o Bożym planie dla mężczyzny i kobiety, o Jego planie dotyczącym relacji seksualnych i małżeństwa nie może być dyskusji, taka dyskusja jest absurdem!”
Jednak Synod o synodalności pod przewodnictwem pseudopapieża Bergoglio już bezpośrednio zaprzecza temu, że sodomia jest grzechem i jednocześnie legalizuje podobne perwersje ukryte za terminem LGBTQ.
Co powiedział Burke o synodzie ogólnie?
„Synod jest po to, aby zastanawiać się nad nauką wiary, nad zdrową nauką i dyscypliną Kościoła, jak skuteczniej ją głosić i badać w określonym czasie, a nie wymyślać jakieś nowe nauczanie”.
Trzeba się z tym zgodzić, bo to stanowisko jest prawdziwe i w pełni katolickie. A potem Burke już trafnie mówi o obecnym Bergogliańskim synodzie:
„Jeśli się to dzieje na Synodzie – to znaczy, jeśli zostanie wymyślona nowa doktryna – to ta trucizna, to odstępstwo od nauki katolickiej wpłynie na cały Kościół. Jest to niemożliwa sytuacja. Należy to powstrzymać”.
Ale tak się właśnie dzieje. Kościelna legalizacja LGBTQ  to nowa doktryna, promowana przez Synodalny proces. Pytamy: kto powinien ją autorytatywnie powstrzymać? Papież! To jest jego głównym obowiązekiem i odpowiedzialnością. Obecnie jednak, wręcz przeciwnie, ten, kto reprezentuje papieski urząd, celowo wymusza szerzenie tej nowej doktryny. Powstaje zatem kolejne pytanie: czy Franciszek jest ważnym papieżem? Czy jest ważnym namiestnikiem Chrystusa na ziemi? A może jest nieważnym papieżem, kościelnym oszustem i Judaszem?
Odpowiedź jest jasna: Franciszek nie jest ważnym papieżem! Ponadto pseudopapież Bergoglio wymaga, aby każdy biskup przeszedł konwersją i stał się witaczem nieskruszonych LGBTQ osób w Kościele. To ale oznacza przekształcenie Kościoła w anty-kościół New Age. To jest zdrada i bunt przeciwko Bogu, Jego przykazaniom i Jego prawom. Na czele tego buntu stoi pseudopapież Franciszek apostata.
Kardynał Burke w wywiadzie podkreśla, że „walczyć z tymi tzw «reformami» nie oznacza przeciwstawiać się Franciszkowi, ale miłować go!” Taka postawa jest oznaką religijnej schizofrenii kardynała Burke. To wyznanie jest szokujące! To manipulacja i zgorszenie dla szczerych katolików, a jednocześnie publiczny grzech! Jeśli mamy naprawdę miłować pseudopapieża Franciszka, to musimy wezwać go do abdykacji.
Poprzez publiczną pokutę ocaliłby swoją nieśmiertelną duszę. Ale kardynał Burke nie wzywa Franciszka apostaty do abdykacji, co oznacza, że go nie miłuje, nawet jeśli wzywa do tego katolików. Ale z drugiej strony Burke nie miłuje nawet Chrystusa. Fałszywie miłować Franciszka apostatę to znaczy ignorować fakt, że on odrzuca Dekalog, zwłaszcza pierwsze przykazanie, ale także przykazania Chrystusa i ostatecznie go w tym naśladować. Kto tak fałszywie miłuje, naraża się na wieczne potępienie!
Musi respektować intronizację demona Pachamamy i poświęcenie Bergoglia demonom i szatanowi w Kanadzie pod przewodnictwem szamana. To były publiczne gesty apostazji! Setki tysięcy męczenników wolało poddać się najokrutniejszym torturom i śmierci, niż popełnić bałwochwalstwo. Franciszek ściągnął na siebie najcięższą Bożą karę – anatemę (wg Gal 1:8-9), i najcięższą kościelną karę – ekskomunikę latae sententiae, czyli wykluczenie zarówno z Mistycznego Ciała Chrystusa, jak i z zewnętrznej struktury kościelnej za fałszywą ewangelię.
Jeśli chodzi o agendę LGBTQ, ta w ogóle już nie bierze pod uwagę grzechu cudzołóstwa, przed którym Chrystus usilnie przestrzega w kazaniu na Górze. Jezus wyjaśnia, że nawet grzech popełniony pożądliwym spojrzeniem lub zgodą w sercu jest przeszkodą do zbawienia. Człowiek musi oddzielić się od wewnętrznego przyzwolenia na grzech poprzez pokutę. W tym kontekście Jezus mówi o odcięciu ręki lub nogi albo wyłupaniu oka, a także o ogniu piekielnym. Konieczne jest także oddzielenie się od grzesznej pożądliwości przez pokutę (por. Mt 5,27n).
Święty Bonifacy prowadził misję na terenach dzisiejszych Niemiec. Usłyszał, że król Anglii Ethelbald oddaje się niemoralnemu życiu i upomniał go:
„Pomyśl, jak wielka to hańba oddawać się zwierzęcym namiętnościom i nieczystości, a tym samym obrażać najświętszego Boga. Nawet wśród pogańskich Sasów czystość jest na tak poważnym miejscu, że jeśli dziewica dopuszcza się cudzołóstwa, zostaje uduszona. Kobiety przyłapane na cudzołóstwie są palone na stosie, a ich uwodziciele wieszani na szubienicy. Połabscy Słowianie tak gorliwie strzegą miłości małżeńskiej, że kobieta już nie chce wchodzić w kolejne małżeństwo w przypadku śmierci męża. Więc kiedy ci poganie, którzy nie znają prawdziwego Boga, tak bardzo cenią moralną czystość, jak powinieneś o niej myśleć ty, jako chrześcijanin!”
Te postawy pod wieloma względami odpowiadają prawu Bożemu. Ale postawy LGBTQ promowane przez obecnego pseudopapieża Bergoglio są sprzeczne zarówno z obiektywnie obowiązującymi moralnymi normami, jak i z prawem Bożym. Przed sodomią ostrzegają apostoł Piotr (2 Pt 2:6) i apostoł Juda (Judy 7) i podkreślają karę doczesnego i wiecznego ognia. Apostoł Paweł również ostrzega, że zatwardziali sodomici nie będą mieli udziału w Bożym królestwie.
Św. Paweł nazywa sodomię atimią – obrzydliwością (Rz 1:26). Ponadto sodomia jest powiązana z przestępstwem pedofilii. Jednak Bergoglio przy powrocie z Panamy autorytatywnie zatwierdził seksualną edukację, która dziś promuje sodomię i transseksualizm, a także w środkach masowego przekazu promował seks bez rygoryzmu dla dzieci. Jest to poważna zbrodnia przeciwko dzieciom i Bogu. Ale według Burke, my mamy go za to miłować i, wbrew nauczaniu Kościoła, uważać go za namiestnika Chrystusa na ziemi! Jak zdrajca Judasz może być jednocześnie namiestnikiem Chrystusa? Burke doprowadza nas do tej schizofrenii.
Całując stopy transseksualisty, pseudopapież aprobował moralną perwersję transseksualności i jej konsekwencję, jaką jest zbrodnicza operacja zmiany płci. Jest to okaleczenie człowieka na całe życie, nie tylko fizyczne, ale także psychiczne. To wyraźny bunt przeciwko Bogu Stwórcy. Pseudopapież w Irlandii nawet wezwał rodziców, aby nie przeszkadzali dzieciom manipulowanym przez agendę LGBTQ w akceptowaniu seksualnych perwersji.
Bergogliańska Synodalna droga legalizacji LGBTQ jest diametralnie sprzeczna z ewangeliczną drogą Chrystusa, która prowadi do zbawienia. Termin „Q” obejmuje już morderstwa na tle seksualnym. Pewien mężczyzna z tą Q orientacją poderżnął gardła ponad 50 kobietom. Dzisiaj każdy biskup musi przywitać takich osób w Kościele, inaczej, według Bergoglio, nie może być biskupem.
Burke mówi w swoim wywiadzie: „Walczyć z tymi tzw «reformami» nie oznacza przeciwstawiać się Franciszkowi...”
Pytamy: jeśli katolik nie może mu się nawet przeciwstawić, czy oznacza to, że musi wszystkie jego herezje zaakceptować? Burke ale z powodu spowodowania tego zamieszania wśród katolików jest bardziej winny niż Bergoglio. Występuje jak prawowierny, a jednocześnie tak zwanym miłowaniem Franciszka i nieprzeciwstawianiem się mu, nakłania do akceptacji najtrudniejszych herezji. To jest absurd!
W końcu arcyheretyk wykluczył się z Kościoła. Nie może zajmować urzędu ani kapłana, ani biskupa, a tym bardziej papieża. Czy kardynał Burke o tym nie wie? A może tego nie chce wiedzieć dlatego, że jest tchurzem? Nauczanie Bergoglio diametralnie zaprzecza wszystkim prawowiernym papieżom w całej historii. Na papieża Honoriusza I za herezję monoteletyzmu spadła anatema, więc został wykluczony z Kościoła. Bergogliowe herezje, bałwochwalstwo i zaprzeczanie prawom Bożym są znacznie poważniejszymi przestępstwami niż herezja Honoria I.
Wywiad z kardynałem Burke początkowo sprawia wrażenie prawowierności, ale potem zwodzi szczerych katolików. Przez tzw. miłowanie Franciszka oni powinni uznać heretyka za prawowitego papieża i nie stawiać już przeszkód przestępczej kościelnej legalizacji LGBTQ. Kardynał Burke za spowodowanie rażącego zamieszania wśród prawowiernych katolików jest zobowiązany do publicznej pokuty. Musi nazwać prawdę prawdą! Musi Bergogliańską Synodalną drogę nazwać przestępstwem! Musi nieważnego papieża wezwać do abdykacji, tak jak pięć lat temu wezwał go były nuncjusz w USA, Carlo Maria Viganò.

+ Eliasz
Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu
+ Metodiusz OSBMr + Tymoteusz OSBMr
biskupi-sekretarze

27. 03. 2023

Loading comments...